Zapraszamy do lektury recenzji konkursowego słuchowiska Teatru Polskiego Radia „Salto mortale” w reżyserii Anny Szamotuły. Autorką jest Wiktoria Szymczyk.
*
„Sprowadzona na Ziemię”
„Salto Mortale” to słuchowisko, które powstało z okazji 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. Autorką scenariusza opartego na „O obrotach ciał niebieskich” oraz reżyserką jest Anna Szamotuła. Słuchowisko wypełnia rozmowa Mikołaja Kopernika, Ptolemeusza oraz Galileusza, którzy spotykają się w pracowni Jana Matejki – twórcy słynnego portretu „Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem”. Dyskusje, jakie toczą, dotyczą nie tylko ich umiłowania nauki, ale także filozoficznych dylematów związanych m.in. z ryzykiem, jakie niesie „świadczenie prawdzie”.
Słuchowisko rozpoczyna utwór „O Fortuna” w wykonaniu Krzysztofa Antkowiaka. Wydało mi się to ciekawym wyborem; odpowiednim zarówno ze względu na warstwę słowną tego utworu, jak i opracowanie muzyczne. Mimo to żałuję, że nie wykorzystano okazji do bardziej oczywistych nawiązań – do motywu planet, kosmosu, nauki. Polubiłam jednak tę tajemniczą aurę, jaką w słuchowisku tworzyła warstwa dźwiękowa. Piotr Skotnicki, kompozytor, stworzył piękne, mistyczne pejzaże muzyczne, które otaczały kreowane przez wspaniałą obsadę aktorską sceny i momenty niczym woalka. Szczególnie doceniam te fragmenty, które – mimo harmonicznej prostoty – mnie zachwyciły. I to kolorem!
Wymiana zdań, która nastąpiła po utworze „O Fortuna”, spowodowała u mnie odczucie dysonansu estetycznego. Ostry głos wołający „Mistrzu…mistrzu…” wyrwał mnie ze skupienia i zaciekawienia wywołanego nie tylko muzyką, ale i samym (świetnie dobranym) tytułem. Zostałam niejako wyrwana z transu wbrew mojej woli.
Zdecydowanie bardziej doceniam wymiar edukacyjny niż artystyczny słuchowiska. Uważam, iż to wspaniała forma upamiętnienia 550. rocznicy urodzin Kopernika. Brakowało mi jednak wyrazistego punktu kulminacyjnego, celu tej realizacji. Za szczególnie piękne i warte zapamiętania uważam natomiast ostatnie zdanie wypowiedziane w tym słuchowisku: „Brak wyobraźni też jest rodzajem kłamstwa”.
W słuchowisku opartym na rozprawie naukowej, jaką jest „De revolutionibus orbium coelestium”, warto zwrócić uwagę na prowadzenie narracji, która jest niestety, moim zdaniem, mało dynamiczna. Mimo świetnie dobranej obsady, prezentowanej przez wykonawców wspaniałej umiejętności pracy głosem, pozwalającej zainteresować się rozmową bohaterów, także poruszanych ważkich kwestii natury filozoficznej zabrakło mi w kreowanych postaciach różnorodności, odcieni. Czułam, że słucham wywiadu czy wykładu. Jeśli taki był zamysł twórców – został osiągnięty, ja jednak lubię być aktywnym uczestnikiem dyskursu, nawet kiedy jestem jedynie biernym słuchaczem.
Słuchowisko „Salto Mortale” jest dobrze zrealizowane technicznie. Czułam, że nie było miejsca na przypadki, wszystkie detale sprawiały wrażenie intencjonalnych. Brakowało mi w jego trakcie zachowania tajemniczej, mistycznej atmosfery, której oczekiwałam. Zostałam „sprowadzona na Ziemię”, a wcale nie miałam na to ochoty.
Wiktoria Szymczyk Tekst powstał na zamówienie
XXII INTERPRETACJI w ramach współpracy ze studentami kierunków: kulturoznawstwo, kultury mediów i polonistyka na Uniwersytecie Śląskim