Recenzja spektaklu konkursowego Teatroteki „Nóż rodowy”

Publikujemy też kolejną recenzję spektaklu telewizyjnego. To recenzja „Noża rodowego” w reż. Kuby Zubrzyckiego zrealizowanego przez WFDiF w ramach projektu „Teatroteka”, prezentowanego w konkursie na najlepszą reżyserię spektaklu tv podczas 22. INTERPRETACJI. Autorką recenzji jest Anna Leitner. 

*

„Bolesna rzeczywistość”

Zwięzły i intensywny – to słowa opisujące ,,Nóż rodowy”, spektakl powstały w 2023 roku na podstawie tekstu Marcina Kąckiego, wyreżyserowany przez Kubę Zubrzyckiego. Dramat opowiada historię rozwiedzionych rodziców oraz ich nastoletniej córki. Ojciec wprowadza się do mieszkania swojej byłej Żony na czas jej pobytu w szpitalu, w celu sprawowania opieki nad nastoletnią Córką. Mężczyzna i dziewczyna są praktycznie nieznajomymi, mają wobec siebie wiele uprzedzeń. W obliczu ciężkiej choroby matki ich
odległe światy są skazane na burzliwe zmiany oraz zmagania z bagażem emocjonalnym przeszłości.

W role rodziców wcielają się Krzysztof Zawadzki oraz Agnieszka Kwietniewska. Rola Córki przypada Julii Rockiej, dzięki czemu spektakl może przyciągać przedstawicieli młodego pokolenia, którzy najpewniej kojarzą aktorkę dzięki jej prężnej działalności internetowej oraz muzycznej.

Zubrzycki w swoim dziele zarysowuje cały szereg problemów, z jakimi mierzy się współczesne społeczeństwo: od wiary, przez uzależnienia aż po poczucie kompletnego zmarnowania swojego życia. Część wątków jest jedynie delikatnie zarysowana lub nawet ledwo napomknięta bez jakiegokolwiek uzasadnienia, co może wprowadzić odbiorcę w lekkie uczucie skonfundowania. Z pewnością dołożenie kilku scen pogłębiających niektóre problemy, wpłynęłoby korzystnie na kreację portretów psychologicznych postaci.

Istotny w dramacie jest konflikt pokoleniowy, który został przedstawiony bardzo wyraziście, miejscami wręcz karykaturalnie. Cięte wymiany zdań między Córką i Ojcem sprawiają, że widz czuje się zakłopotany gęstą atmosferą, wprowadzaną głównie przez Rocką. Jej kreacja jest buntownicza, stanowcza, a wypowiedzi ociekające sarkazmem wzbogacają spektakl o małe elementy komediowe.

Zupełnie inne są postaci Ojca oraz Żony – zdecydowanie bardziej wyważone, co doskonale widać w partiach monologowych, przeplatanych scenami ukazującymi dziwną i nową codzienność bohaterów. Monologi Zawadzkiego i Kwietniewskej wprowadzają aurę niezwykłej intymności oraz nostalgii. Z każdą kolejną sceną emocje tych bohaterów rosną, udzielając się odbiorcy.

Scenariusz jest treściwy. Brak dłuższych partii tekstowych wpływa pozytywnie na dynamikę spektaklu, którego akcja toczy się dość wartko. Bohaterowie są oszczędni w słowach, a wypowiadane przez nich zdania zawierają zwykle to, co najbardziej istotne, bez zbędnej ,,waty słownej”.

Elementem drażniącym okazuje się być slang. Próby wprowadzania języka młodzieżowego do wszelkich dzieł kultury są trudne i często nieudolne. W przypadku ,,Noża rodowego” nie jest najgorzej, ale zawsze mogło być lepiej. W scenach, w których Córka wymienia wiadomości tekstowe ze znajomymi wielokrotnie padają słowa już nieużywane, wprawiające Generację Z w zażenowanie, a postać grana przez Rocką zdaje się być wykreowana na przedstawicielkę właśnie tego pokolenia.

Dobra gra aktorska oraz niepowtarzalny klimat ,,Noża rodowego” sprawiają, że zdecydowanie warto jest pozwolić mu się wciągnąć i popodglądać bolesną rzeczywistość bohaterów. Nawet mimo uczucia nienasycenia, które może pojawić się po zobaczeniu napisów końcowych.

Anna Leitner
Tekst powstał na zamówienie
XXII INTERPRETACJI

w ramach współpracy ze studentami
kierunków: kulturoznawstwo, kultury mediów i polonistyka
na Uniwersytecie Śląskim

WIĘCEJ TEKSTÓW W DZIALE RECENZJE