Recenzja spektaklu konkursowego „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”
Publikujemy kolejną recenzję spektaklu prezentowanego w konkursie o Laur Konrada – „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” w reż. Mateusza Pakuły z Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie i Teatru im. Żeromskiego w Kielcach.Autorką tekstu jest Aleksandra Szczyrba.
*
„Dlaczego nie jak pies?”
Umieranie nie jest proste. Patrzenie na bliską osobę aż do kresu jej dni nie jest proste, ale kiedy do umierania dochodzi niewyobrażalny ból, którego odczuwanie powoduje, że jedynym ujściem jest krzyk w nocy, nie jest to już tylko umieranie – to martyrologia. W imię czego? Dla kogo?
Kiedy dzieciom dzieje się krzywda, chorują lub przeżywają swoje dramaty, rodzice – tarcza ochronna swoich pociech, bez wahania przejęliby na siebie te niedogodności, aby im ulżyć. Spektakl „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” w reżyserii Mateusza Pakuły to przejmująca, osobista opowieść inspirowana doświadczeniem autora związana z chorobą i śmiercią ojca.
Przedstawienie łączy powagę tematu o śmierci oraz humoru, oferując emocjonalny rollercoster przez trudne pytania dotyczące eutanazji, relacji rodzinnych i nieefektywność państwowych instytucji i Kościoła w momentach naprawdę ostatecznych. Tekst oparty na książce o tym samym tytule, ukazuje niezwykłe cierpienie w tym absurd życia codziennego, jakie napotykają bohaterowie podczas walki z czasem. Narrator – grany przez Andrzeja Platę, z niezwykłą wrażliwością dzieli się bolesnymi, osobistymi przeżyciami, budując tym samym niemą nić porozumienia z widownią.
Wyjątkowe wrażenie robi Szymon Mysłakowski – stanął przed niebanalnym zadaniem odegrania kilku ról – od pielęgniarki poprzez kapelana – z wyczuciem balansując między tragizmem, a komizmem, dzięki temu dodaje spektaklowi głębi i dynamizmu. Wojciech Niemczyk – umierający ojciec oraz Jan Jurkowski w roli brata Marcina dopełniają poruszający obraz.
Sztuka w piękny sposób oddaje temat wspólnego umierania – osoby chorej w tym całej jej rodziny i świadomego prawa do godnej śmierci, stawiając pytania wywołujące jednocześnie refleksję i kontrowersję. Przedstawienie choć osadzone w trudnych emocjach, pozostawia miejsce dla humoru i dystansu, które w wyjątkowy sposób nadają jej charakteru.
Spektakl zebrał uznanie za dobre aktorstwo, wyrazistą reżyserię i umiejętność poruszania widzów. Przedstawienie te będzie dobrą propozycją dla tych osób, które cenią sobie teatr za poruszanie osobistych, tych ważnych tematów w sposób niezwykle odważny i autentyczny.
Aleksandra Szczyrba Tekst powstał na zamówienie
XXII INTERPRETACJI
w ramach współpracy ze studentami
kierunków: kulturoznawstwo, kultury mediów i polonistyka
na Uniwersytecie Śląskim